Zrób wszystko, co w twojej mocy, a resztę zostaw Bogu
„Zrób wszystko, co w twojej mocy, a resztę zostaw Bogu” — czyli dziewięć i pół godziny na stadionie z „Życiem bez Ograniczeń”
Wyjechałam pociągiem z Warszawy o 5:20 po to, żeby być w Poznaniu na czas. A raczej na półtorej godziny przed czasem, bo oczy-wiście innego pociągu nie było. Ale kto by się tym przejmował, najważniejsze jest to, że wreszcie miałam okazję spełnić kolejne marzenie — spotkać Nicka Vujicica, człowieka urodzonego bez rąk i bez nóg, który jest chyba najradośniejszą osobą, jaką kiedykolwiek widziałam.
Na dziesiątą dotarłam na stadion INEA (przedtem pomyliłam drogę tylko raz) i po krótkich poszukiwaniach znalazłam swoje miejsce. Impreza zaczęła się chwilę później występem artystycznym. Następnie przemawiali organizatorzy, witając, dziękując i zapraszając. Jak zwykle. Aż w końcu zaczęły się występy — przed Nickiem mieli wystąpić jeszcze inni mówcy, między innymi Les Brown. Byłam bardzo wdzięczna za tłumacza (który okazał się naprawdę dobry), bo bez niego na pewno nie zrozumiałabym dwóch pierwszych osób — Richarda Tana i Patricka Liewa. Szczególnie spodobało mi się to, co powiedział Tan — „nie musisz wiedzieć wszystkiego, żeby zacząć coś robić”. W jego przypadku dotyczyło to kumpla, który wkopał go w organizowanie spotkania, Tan nie miał pojęcia jak się do tego zabrać, ale w końcu — udało mu się. A, co ważniejsze, spodobało mu się i teraz zajmuje się organizowaniem seminariów, konferencji itp. To pokazuje, że tak naprawdę nie trzeba być mistrzem w czymś, co chce się robić. Należy tylko wziąć się w garść i zacząć!
Kolejną osobą, której wystąpienie zapadło mi w pamięć był, jak można się spodziewać, Les Brown. Zupełnie niesamowity człowiek! Adoptowany zaraz po urodzeniu, wychowywał się z szóstką rodzeństwa. Mówiąc o tym wtrącił, że „nie jest ważne to, gdzie zaczynasz, ważne jest to, dokąd zmierzasz”. Potem opowiadał, że przez wiele lat zajmował się swoją zastępczą matką, gdy ta chorowała na raka, z którym (z jego inną odmianą) sam zresztą też się zmagał. Jak sam mówił, nie było to dla niego łatwe, ale — tu rzucił kolejny tekst, który zapadł mi w pamięć — „jeśli będziesz robił to, co jest proste, twoje życie będzie trudne; ale jeśli będziesz robił to, co jest trudne, twoje życie będzie łatwe”. W swoich notatkach, które robiłam podczas całej imprezy, znalazłam jeszcze jeden ważny cytat (prawdopodobnie z przemó-wienia Lesa, wnioskując po kolorze długopisu, jakim pisałam) „wszystko, kim jestem, zawdzięczam mojej mamie”.
Paradoksalnie z wystąpienia Nicka Vujicica pamiętam bardzo mało (wiem tylko, że w przerwach, gdy nie śmiałam się z jego żartów, zęby szczękały mi z zimna). Zostało mi jedynie uczucie, że to było piękne i zdecydowanie był to jeden z najlepszych dni w moim życiu. Wiem, że na chwilę przed jego wystąpieniem przesiadłam się wyżej (bo miałam kiepskie miejsce, akurat przed kratą oddzielającą płytę stadionu), a potem, razem ze wszystkimi wkoło, wstałam i zaczęłam wiwatować, bo oto na scenę wjechał Nick. Zaczął od powiedzenia nam wszystkim, jak bardzo nas kocha i że nie obchodzi go, jakie mamy stopnie, ile zarabiamy, jakie mamy wady — jesteśmy piękni tacy, jacy jesteśmy. Potem opowiedział kilka historii ze swojego życia, oczywiście, jak to on, każdą kończąc przesłaniem.
Cała ta impreza utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jak to mówi Les Brown „wszystko, czego potrzebu-jesz, żeby coś zrobić, to wola osiągnięcia tego”. Nie poddawaj się, przyjacielu, najlepsze jeszcze przed Tobą!
Mogę się z Wami podzielić jeszcze kilkoma motywującymi cytatami i przesłaniami, zasłyszanymi podczas „Życia bez Ograniczeń”
- Jeśli czegoś naprawdę chcesz, to co może Cię zatrzymać?
- Wszystko jest po coś. Trudne sytuacje nie są po to, żeby Cię pogrążyć, ale po to, żeby Cię podźwignąć.
- Czyjaś opinia na Twój temat wcale nie musi być twoją rzeczywistością. Jesteś w stanie osiągnąć więcej, niż jesteś sobie w tej chwili w stanie wyobrazić.
- Nie masz wpływu na innych, możesz jedynie zmieniać siebie.
- Masz w sobie wielkość — pokaż ją!
- Dzień, w którym się urodziłeś i dzień, w którym zrozumiałeś, dlaczego się urodziłeś (odkryłeś swój cel), to dwa najważniejsze dni w Twoim życiu.
- Nie musisz być idealny.
–
Publikacja na podstawie artykułu ze strony
Zrób wszystko, co w twojej mocy, a resztę zostaw Bogu